Darmowa dostawa od 199,00 zł
tel 509731913
Bezpieczne zakupy
Idosell security badge
Nasze śluby

Nasze śluby

20,00 zł
brutto / szt.
Cena regularna / szt.
z
Możesz kupić także poprzez:
Produkt dostępny w bardzo dużej ilości
Produkt dostępny w bardzo dużej ilości
14 dni na łatwy zwrot
Bezpieczne zakupy
Odroczone płatności. Kup teraz, zapłać za 30 dni, jeżeli nie zwrócisz
Kup teraz, zapłać później - 4 kroki
Przy wyborze formy płatności, wybierz PayPo.PayPo - kup teraz, zapłać za 30 dni
PayPo opłaci twój rachunek w sklepie.
Na stronie PayPo sprawdź swoje dane i podaj pesel.
Po otrzymaniu zakupów decydujesz co ci pasuje, a co nie. Możesz zwrócić część albo całość zamówienia - wtedy zmniejszy się też kwota do zapłaty PayPo.
W ciągu 30 dni od zakupu płacisz PayPo za swoje zakupy bez żadnych dodatkowych kosztów. Jeśli chcesz, rozkładasz swoją płatność na raty.
Produkt wyprzedany
Otrzymasz od nas powiadomienie e-mail o ponownej dostępności produktu.
Dane są przetwarzane zgodnie z polityką prywatności. Przesyłając je, akceptujesz jej postanowienia.
Powyższe dane nie są używane do przesyłania newsletterów lub innych reklam. Włączając powiadomienie zgadzasz się jedynie na wysłanie jednorazowo informacji o ponownej dostępności tego produktu.

Przez „śluby” rozumiemy obietnice złożone Bogu. I to jest rzecz odwieczna, stara jak wszystkie religie; na przykład w religii greckiej i rzymskiej jeśli człowiek chciał coś osiągnąć, a szanse były, powiedzmy, niepewne – to obiecywał bogom, albo któremuś konkretnemu bogu, taką a taką ofiarę za spełnienie się swoich pragnień. A potem, jeżeli się spełniły, miał obowiązek rzeczywiście taki dar złożyć. To było na ogół jakieś bydło ofiarne; w zależności od zamożności mogła to być jedna jałówka albo i sto (stąd nazwa hekatomba: ofiara stu). W każdym razie była to jakaś transakcja, całkiem konkretna, coś za coś. Trochę bardziej skomplikowana była sprawa ofiar w religii Izraela, bo tam to nie zawsze była transakcja. Tam był przede wszystkim obowiązek składania Bogu ofiar dlatego po prostu, że Mu się kult należy. Był więc codzienny kult świątynny, jeden baranek rano, a drugi wieczorem; i było też powiedziane, że trzy razy w roku każdy Izraelita ma zjawić się w świątyni i nie będzie wtedy przychodził z pustymi rękami. Jednego mogło być stać na miarę mąki, a innego na piętnaście (na przykład) krów, czy byków, czy owiec… (Raczej zresztą byki niż krowy były faworyzowane jako ofiara w Izraelu.) W każdym razie, cokolwiek składano, składano takie ofiary nie dlatego, że ktoś chciał coś uzyskać, tylko jako wyraz czci, wyraz uznania praw Bożych nad człowiekiem. Oczywiście były także ofiary obiecywane w zamian za coś. (Czasami całkiem głupio, jak w wypadku Jeftego, który obiecał ofiarę z człowieka, i do tego z człowieka, który akurat wyjdzie mu przeciw po zwycięstwie. A wyszła jego jedyna córka, i co było robić? To jednak stało się w czasie, w którym Izrael był pod wyraźnym wpływem sąsiednich kultów pogańskich. Bo Pismo Święte przecież tego nie nakazuje; Objawienie Boże nie nakazywało; to tylko w pogańskiej myśli można było uznać ofiarę z człowieka za miłą Bogu.)

W każdym razie nakazane przez Prawo ofiary miały przede wszystkim sens kultowy. Natomiast te prywatne, dobrowolne, bywały często kultowe, a również często dziękczynne, w odpowiedzi – na przykład – na jakąś spełniona prośbę. Brać się musiały oczywiście z własności prywatnej, ze stanu posiadania. Co człowiek miał, to ofiarowywał, wedle możności: bogatszy barana, uboższy gołębia... Ale czy to była baryłka oliwy, bo przecież i oliwa, i sól, i mąka były składane w ofierze, czy to było coś ze stad swoich, czy cokolwiek; choćby nawet i wino, bo były i ofiary „płynne” – tak czy inaczej, dawało się coś ze swego, i tym samym rezygnowało się z tego samemu. Jeśli ofiara była całopalna, to tego barana już dotychczasowy właściciel nie zje; jeśli była biesiadna, tenże właściciel tracił z niej przynajmniej części spalone i części należne kapłanom.

Więc przez ślub rozumiemy obietnicę złożoną Bogu. Obietnicę ofiarną. Nasze śluby dotyczą jednak przede wszystkim nas samych, naszego życia i postępowania. Przecież ślubowanie, że się będzie tak a tak żyło, i to zawsze, to jest kwestia postępowania, obejmuje moją osobę, a nie tylko to, co posiadam, co mam w kieszeni. Owszem, jakiś wpływ na stan posiadania śluby zakonne mają, choćby ślub ubóstwa; ale ofiara z takich czy innych praw własności to już jest dla nas rzecz wtórna, po prostu konsekwencja ofiary właściwej. A ta obejmuje przede wszystkim styl życia, intencje, cele / Małgorzata Borkowska OSB

 

 

Symbol
3685
Kod producenta
9788382052923
Liczba stron
142
Format
100x180
Oprawa
miękka
Autor
Małgorzata Borkowska OSB
Potrzebujesz pomocy? Masz pytania?Zadaj pytanie a my odpowiemy niezwłocznie, najciekawsze pytania i odpowiedzi publikując dla innych.
Zapytaj o produkt
Jeżeli powyższy opis jest dla Ciebie niewystarczający, prześlij nam swoje pytanie odnośnie tego produktu. Postaramy się odpowiedzieć tak szybko jak tylko będzie to możliwe. Dane są przetwarzane zgodnie z polityką prywatności. Przesyłając je, akceptujesz jej postanowienia.
Napisz swoją opinię
Twoja ocena:
5/5
Dodaj własne zdjęcie produktu:
Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką dotyczącą cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.
Zamknij
pixel