Msza po staremu się odprawia
Klasyczna już publikacja o. Pawła Sczanieckiego na temat liturgii mszalnej w dawnej Polsce. Ojciec Paweł pisze o dawnych obyczajach mszalnych, szatach i księgach liturgicznych.
Czytając rozważania autora dochodzimy do wniosku, że, faktycznie Msza po staremu się odprawia, chociaż od pierwszej Mszy na naszych ziemiach upłynęło ponad 1000 lat. Książka napisana niezwykle barwnym językiem.
Jako historyk ojciec Paweł pokazuje swym czytelnikom, jak to po „dawnemu liturgia się odprawiała”, a także, że właściwie nieustannie, nie tylko w okresach wielkich reform czy odnowy, jak te po Soborze Trydenckim, czy w naszych czasach – Watykańskim II, pojawiały się nowe i znikały stare zwyczaje. Jedne trwały krótko i zanikły bez śladu, inne po latach wracają, jak choćby ołtarz otoczony przez uczestników świętych obrzędów. Taki obraz przekazały nam najstarsze przedstawienia Mszy Świętej odprawianej na naszej ziemi. (Posłowie)
Dzieje Mszy Świętej w polskim średniowieczu można oprzeć w pewnej mierze na podstawie źródłowej. Decyduje o tym fakt, że nieodzowną pomocą w celebrowaniu była pisana księga, zwać się ona będzie sakramentarzem czy też – później – mszałem. Poza tym korzystnie w tej dziedzinie wpływa samo wyjątkowe miejsce, które zajmuje Msza Święta w religii katolickiej. Jest ona przecież Ofiarą najświętszą. Wreszcie kształt Mszy Świętej jest i był dziełem kapłanów, którzy podówczas tworzyli jedyną wykształconą warstwę w społeczeństwie.
Wśród staropolskich pamiątek zachowały się w pewnej liczbie księgi liturgiczne, a każda z nich jakieś światło rzuca na przebieg Mszy Świętej. Naturalnym biegiem spraw najstarsze księgi pochodzą z zagranicy, późniejsze przepisywano wiernie w miejscowych skryptoriach, a dopiero schyłek średniowiecza staje się widownią rozwoju rodzimej literatury liturgicznej. Nazajutrz pojawi się już drukarstwo, które od początku Kościół powołał do swej służby.