Świetliki
- Jan Karafiat
Jakiś czas temu czeski pisarz Jan Karafiat napisał opowiadanie "Świetliki". Taką historię dla dzieci o robaczkach świętojańskich i bożej krówce. Książkę niezwykłą przede wszystkim przez swoją atmosferę. Świetliki modliły się tam przed posiłkiem i przed snem. Do swoich tatusiów mówiły tatusiu, a do swoich mamuś mówiły mamusiu. Gdy natomiast tatuś wylatywał do pracy to mały świetlik wołał do niego Szczęść Boże Tatusiu. A tatuś odpowiadał mu Szczęść Boże Świetliku! Taka prosta historia o rodzeniu się, dojrzewaniu, miłości, pracy i śmierci, i rodzeniu się na nowo. Bo "nad posłusznymi świetlikami Pan Bóg czuwa, więc nic złego nie może im się przytrafić. A gdyby nawet im się coś przytrafiło, to i dobrze, bo to znaczy, że Pan Bóg tak chciał i nie wypada świetlikom płakać i narzekać." Świetliki bowiem nie żyją długo. Wykonują tu na ziemi swoje najważniejsze zadanie jakie im Pan powierzył i wracają do Nieba. Przez jakiś czas tu na ziemi latają ze swoimi latarenkami i świecą ludziom w ciemnościach. Tym dobrym i tym złym. Tym dobrym żeby nie zbłądzili, tym złym aby odnaleźli drogę. A jak już się kończy ziemska droga świetlika , to w miejscu gdzie umiera wyrasta stokrotka.
tagi książki: opowiadanie dla dzieci, książka dla dzieci, religijne bajki dla dzieci