Rok kościelny
Rok kościelny jest wspaniałą rysunkową opowieścią o roku kościelnym, czyli o rytmie, w jakim od wieków żyje Kościół. Podobnie jak w przyrodzie po zimie zawsze następuje wiosna, a po niej przychodzą lato i jesień, tak i w roku kościelnym po Adwencie zawsze wypadają święta Bożego Narodzenia, a po Wielkim Poście – Wielkanoc. W przyrodzie cyklicznie zmieniają się pory roku, w Kościele – okresy liturgiczne. Rok kościelny, niezmienny w swoim rytmie, ze swoimi uroczystościami ku czci Pana Jezusa, Jego Najświętszej Matki oraz świętych, z okresami umartwienia i okresami radości, to nadnaturalny odpowiednik roku naturalnego. Jego znajomość pomoże Ci w wypełnieniu zadania, które Bóg postawił przed wszystkimi ludźmi na ziemi: w dążeniu do świętości. Pomogą Ci w tym także święci – a wielu z nich przedstawia ta książeczka – jeśli tylko ich o to poprosisz, ponieważ święci bardzo lubią pomagać tym, którzy pragną ich naśladować.
SŁOWO WSTĘPNE
Od momentu, w którym odkryłem wspaniałą i niezwykłą książeczkę Rok kościelny autorstwa Enid M. Chadwick, martwił mnie fakt, że od dawna jej publikacja nie jest wznawiana. Za unikatowe egzemplarze pierwotnego wydania, na które jeszcze można natrafić w Internecie, trzeba słono zapłacić, stąd też jej ponowne pojawienie się w druku za sprawą wydawnictwa St. Augustine Academy Press stanowi prawdziwy powód do radości.
Dlaczego tak wysoko ją cenię? Bo to po prostu najpiękniejszy, najwdzięczniejszy i pod wieloma względami najpraktyczniejszy wstęp do roku liturgicznego, z jakim się spotkałem. Jej treść wypływa z głębokiej katolickiej miłości do pór roku, świąt i postów, wielkich uroczystości, całego orszaku świętych i ich historii – do rytmu, który na głębszym poziomie scala naturę, kulturę i świętość.
Ponieważ uważam, że katolicka wyobraźnia uschła i rozpaczliwie potrzebuje reewangelizacji – którą z całą sumiennością musimy zacząć od naszych dzieci – cenię sobie u Enid Chadwick przede wszystkim fascynujący zmysł piękna, porządku i tajemnicy. Swój zachwyt nad bogactwem roku kościelnego przekazuje czytelnikowi za pomocą prostych obrazów i bez zbędnych słów. Autorka dostrzega pokrzepiającą logikę i charakterystyczne prawidłowości kalendarza, zaszczyt uczestniczenia w których może stać się naszym udziałem. Starannie przemyślany układ ilustracji oraz równie trafny dobór tekstów świadczą o gruntownej znajomości podstawowych dogmatów naszej wiary.
Pozwolę sobie przytoczyć zaledwie kilka przykładów przystępnego bogactwa nauczania Kościoła zawartego na kartach tej książeczki. Na dwóch stronach poświęconych okresowi Adwentu autorka prezentuje patrystyczną i średniowieczną doktrynę o potrójnym przyjściu Chrystusa: cielesnym w Boże Narodzenie, sakramentalnym we Mszy św. i jako Sędziego na końcu czasów. Stronice przeznaczone na miesiąc grudzień służą autorce do ukazania w klasycznym ujęciu trzech uroczystości następujących po świętach Bożego Narodzenia: św. Szczepana – męczennika zarówno w ciele, jak i w duchu; św. Jana – męczennika w duchu, lecz nie w ciele; śś. Młodzianków – męczenników w ciele, lecz nie w duchu. Z kolei strona poświęcona zesłaniu Ducha Świętego ukazuje Trzecią Osobę Trójcy Przenajświętszej jako udzielającą się duszom w siedmiu sakramentach Kościoła (skądinąd mile widziane dopełnienie powszechnie znanego wyobrażenia o siedmiu darach Ducha Świętego). Jedna ze stron na temat Wielkiego Postu ukazuje modlitwę jako naszą broń przeciwko diabłu, post jako broń przeciwko ciału i jałmużnę jako broń przeciwko światu. To doprawdy znakomita publikacja! Dlaczego książki takie jak ta publikuje się tak rzadko?
Znajdujemy tu wrażliwość na piękno, swoiste upodobanie w tajemnicach Chrystusa i Kościoła, które dalece wykracza poza niemal wszystko, co napotykamy w posoborowych katolickich i – ogólniej rzecz biorąc – chrześcijańskich książkach dla dzieci, mylących poufałość z chrześcijańską cnotą miłości, prymitywizm z prostotą i powierzchowność z przystępnością. Natomiast prawda – potwierdzona bogatym doświadczeniem i licznymi zapiskami Sofii Cavalletti – jest taka, że małe dzieci należą do grupy osób, którym kontemplacyjna interakcja z rzeczywistością, a wręcz z tajemnicą, przychodzi najnaturalniej, bowiem nie zdążyły się jeszcze na nią uodpornić za sprawą materializmu i sekularyzmu typowych dla zmęczonych światem ludzi dorosłych. Enid Chadwick rozumie tę wyjątkową otwartość dziecka na uzdrawiający dotyk Pana Jezusa, który powiedział: „Dajcie dzieciom pokój, a nie wzbraniajcie im przychodzić do mnie” (Mt 19, 14).
Niniejsza książeczka może posłużyć jako wspaniałe narzędzie katechizacyjne w zapoznawaniu dzieci z rokiem liturgicznym i z wybranymi świętami w poszczególnych miesiącach, oferując przy tym całe mnóstwo przyciągających uwagę detali, które wystarczą, żeby ukontentować niejedno dziecko podczas Mszy świętej i rodzinnego różańca. Enid Chadwick najwyraźniej dobrze wiedziała, co dzieci lubią w książkach: bogactwo fascynujących szczegółów, które przykuwają wzrok i stymulują umysł.
Co prawda nie jestem już małym chłopcem, ale im więcej przybywa mi lat, tym więcej pokrzepienia i inspiracji znajduję w Roku kościelnym. Przypomina mi on o tym, że nasza wiara – mimo iż umysłowe talenty największych intelektualnych gigantów jak św. Augustyn i św. Tomasz z Akwinu potrafi wynieść na absolutne wyżyny – jest w gruncie rzeczy spotkaniem ziemskich i niebiańskich przyjaciół, barwnym gobelinem ich historii oraz wonnym ogrodem tajemnic, w którym możemy się śmiało bawić, niczym aniołowie i święci pędzla Fra Angelico, którzy tańczą w kole, zbliżając się do niebieskiego Jeruzalem.
dr Peter A. Kwasniewski
Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego
21 kwietnia 2019