Darmowa dostawa od 199,00 zł
tel 509731913
Bezpieczne zakupy
Idosell security badge
Człowiek w całej swej prawdzie
Człowiek w całej swej prawdzie
Człowiek w całej swej prawdzie
Człowiek w całej swej prawdzie

Człowiek w całej swej prawdzie

49,00 zł
brutto / szt.
Cena regularna / szt.
z
Możesz kupić także poprzez:
Produkt niedostępny
Produkt niedostępny
14 dni na łatwy zwrot
Ten produkt nie jest dostępny w sklepie stacjonarnym
Bezpieczne zakupy
Odroczone płatności. Kup teraz, zapłać za 30 dni, jeżeli nie zwrócisz
Kup teraz, zapłać później - 4 kroki
Przy wyborze formy płatności, wybierz PayPo.PayPo - kup teraz, zapłać za 30 dni
PayPo opłaci twój rachunek w sklepie.
Na stronie PayPo sprawdź swoje dane i podaj pesel.
Po otrzymaniu zakupów decydujesz co ci pasuje, a co nie. Możesz zwrócić część albo całość zamówienia - wtedy zmniejszy się też kwota do zapłaty PayPo.
W ciągu 30 dni od zakupu płacisz PayPo za swoje zakupy bez żadnych dodatkowych kosztów. Jeśli chcesz, rozkładasz swoją płatność na raty.
Produkt wyprzedany
Otrzymasz od nas powiadomienie e-mail o ponownej dostępności produktu.
Dane są przetwarzane zgodnie z polityką prywatności. Przesyłając je, akceptujesz jej postanowienia.
Powyższe dane nie są używane do przesyłania newsletterów lub innych reklam. Włączając powiadomienie zgadzasz się jedynie na wysłanie jednorazowo informacji o ponownej dostępności tego produktu.

Człowiek nie ma z natury subtelności ani lotności anioła. Własności te zastrzeżone są na dzień jego zmartwychwstania, kiedy ciało na swój sposób będzie uczestniczyło w przywilejach uwielbionej duszy, kiedy powstanie ciało duchowne, które było wsiane jako ciało cielesne. W obecnym stanie swego bytowania człowiek podlega zwyczajnym prawom materii i, jakkolwiek niebieskie mogą być jego dążenia, stale bywa mu przypominany jego ziemski początek. Ognisty duch chciałby rozwinąć skrzydła do lotu i wzbić się ku niebiosom – atoli ciało, które się kazi, obciąża duszę, a ziemskie mieszkanie tłumi umysł wiele myślący.

Nie koniec na tym. Jako dodatek do naszego ciała musimy dźwigać ciężkie brzemię grzechów osobistych i odziedziczonych, brzemię błędów i niedoskonałości, namiętności i złych skłonności. Tak przytłoczeni i wyczerpani musimy trudzić się, męczyć, wytężać swe siły, piąć się po drabinie mozolnie i powoli, a nie wiadomo jak długo. Tyle tylko wiemy, że nam jeszcze bardzo daleko do szczytu i że musimy wspinać się wyżej, coraz wyżej, im dalej posuwa się nasze życie.

A co zwiększa jeszcze trudność, to pociąg do świata tu na ziemi. Jak silny zdaje się on być czasami! Jak nieomal nieprzeparty! Wtedy to sprawdzamy na sobie w całej ich mocy słowa Zbawiciela: Duch wprawdzie jest ochoczy, ale ciało mdłe. Wtedy też rozumiemy sens głębokiego powiedzenia św. Grzegorza: »Na ziemi ciało jest u siebie, w własnym domu. Gdy Pan nasz zabierze je do nieba, będzie ono, że tak powiem, przeniesione na obce miejsce«. Tak, w istocie, na ziemi ciało obraca się we własnym domu. Tam jego środek ciążenia, do którego wraca tak naturalnie, jak kamień rzucony w powietrze. Wszyscy to czujemy i ustawicznie będziemy odczuwali, aż przyjdzie odmienienie nasze.

Wszelako nie upadajmy z tego powodu na duchu, nie pozwalajmy sercu tracić nadziei. Drabinę, sięgającą od ziemi do nieba, trzyma u szczytu mocno sam Wszechpotężny. On opiera się na niej i daje nam znak, byśmy szli do niego. Czemu wahamy się? Czego się lękamy? Jeśli doznajemy zawrotu głowy na widok wzniosłych wyżyn, na które nas zaprasza, on będzie dłonią swą podtrzymywał nas wspinających się i będzie strofował nas słowami pełnymi zachęty jak te, którymi się ongi odezwał do swego przerażonego apostoła – na wodach galilejskich: Małej wiary, czemuś zwątpił? Rzućmy się więc ku niemu całym pędem płonącej miłości i nie spoczywajmy, póki nas nie zamknie bezpiecznie w swoim objęciu. Gdy raz zostawimy za sobą mętną i przygnębiającą atmosferę tego świata poziomego i zaczniemy oddychać czystszym i lżejszym powietrzem wyżynnym, niezwykła żywotność i moc przeniknie całe nasze jestestwo, taka moc, jakiej doznawał królewski psalmista, kiedy mówił do Pana: Bieżałem drogą mandatów twoich, gdyś rozszerzył serce moje.

Symbol
3723
Kod producenta
978-83-969322-3-5
Autor
ks. R. J. Meyer TJ
Format
145 x 205
Liczba stron
240
Oprawa
sztywna
Potrzebujesz pomocy? Masz pytania?Zadaj pytanie a my odpowiemy niezwłocznie, najciekawsze pytania i odpowiedzi publikując dla innych.
Zapytaj o produkt
Jeżeli powyższy opis jest dla Ciebie niewystarczający, prześlij nam swoje pytanie odnośnie tego produktu. Postaramy się odpowiedzieć tak szybko jak tylko będzie to możliwe. Dane są przetwarzane zgodnie z polityką prywatności. Przesyłając je, akceptujesz jej postanowienia.
Napisz swoją opinię
Twoja ocena:
5/5
Dodaj własne zdjęcie produktu:
Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką dotyczącą cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.
Zamknij
pixel