Katolicyzm a eugenika
Odziedziczonych złych właściwości nie można usunąć całkowicie przez wychowanie, ale można je złagodzić, a nawet do pewnego stopnia uszlachetnić. Naturalnie niema mowy o dziedziczeniu wiedzy, cnoty. Jeśli materiał dziedziczny, przekazywany z pokolenia na pokolenie, jest chory, nie mogą go uzdrowić racjonalne, normalne warunki życiowe, higiena, ani wychowanie; faktem jest, że chory materiał dziedziczny przechodzi na potomstwo, — ale możemy go ograniczać w działaniu, tamować jego rozwój. Skłonności są dziedziczne, ale przez wychowanie możemy wpłynąć na rozwój skłonności dobrych lub na hamowanie złych. Poznanie dziedziczności nakłada na wychowanie nowe obowiązki: tłumić zły, szkodliwy materiał dziedziczny, rozwijać cechy dobre. Przez wychowanie można osiągnąć to, że dwie jednostki dziedzicznie jednakowo obciążone, będą prowadzić życie zupełnie różne. Gdyby to było niezbitym pewnikiem, że genotypu nie można zmieniać, — czego dziś nie możemy z całą pewnością twierdzić, — wychowanie nawet wtenczas miałoby rację bytu. Gdyby było prawdą, że wychowanie nie wpływa na zmianę gatunku, tylko na zmianę jednostki, — to czymże jest gatunek w danej chwili, jeśli nie sumą właściwości jednostek, wchodzących w jego skład?