Czarne księgi
- Czarna księga komunizmu
- Czarna księga rewolucji francuskiej
W zestawie
CZARNA KSIĘGA REWOLUCJI FRANCUSKIEJ
Całość stanowi pięćdziesiąt artykułów najwybitniejszych autorów francuskich. Wśród nich Pierre Chaunu, znawca historii XVIII wieku, Stephane Courtois, redaktor słynnej "Czarnej księgi komunizmu", Jan Tulard, znawca epoki napoleońskiej czyReynald Secher, autor "Ludobójstwa francusko-francuskiego" w Wandei. Najbardziej znany z tej książki, i szeroko cytowany, jest esej „Od rewolucji francuskiej do rewolucji październikowej”, który pokazuje jak wiele przywódcy bolszewików zaczerpnęli z „doświadczenia francuskiego”.
"Rewolucję francuską przedstawiano z reguły jako prawowitą i godną chwały, jako święto braterstwa i dojrzałe dzieło „rozumu”, na które czekały wieki. Tymczasem wydarzenia, które sie na nią złożyły, stanowiły jeden z najbardziej krwawych rozdziałów historii, inaugurujacy tragiczna serię rewolucji i konfliktów, które naznaczyły historię Europy aż po połowę XX wieku. (…) Na pomysł wydania Czarnej księgi rewolucji francuskiej wpadliśmy w czasie rozmowy z jednym z autorów tego zbioru. Pomyśleliśmy o zebraniu prac najlepszych specjalistów w jednym dziele, które byłoby jednoczesnie „sumą” i „brewiarzem”. Suma „niedomówień historiografii rewolucyjnej”, zawierająca analizę najważniejszych wydarzen, jednocześnie budujących i burzących, oraz filozoficznym i politycznym brewiarzem, zawierającym portrety i poglądy przeciwników rewolucji, których perspektywa, bynajmniej nie archaiczna, bardzo przenikliwie pokazała charakter nadchodzących czasów totalitaryzmów i demokracji. Antologia ta wreszcie dokumentuje ślepą przemoc ideologii rewolucyjnej."
Renaud Escande OP
Rewolucja francuska była przez ponad sto lat pierwowzorem i punktem odniesienia dla wszystkich, którzy wystepowali przeciw monarchiom określanym jako „absolutne” oraz dyktaturom i autokracjom w rodzaju tej, jaka istniała w Rosji carskiej.
Prof. Stephane Courtois
Redaktor Czarnej ksiegi komunizmu
„Czarna księga rewolucji francuskiej” to nie polemiczny esej, który powtarza argumenty znane wszystkim zainteresowanym. To zbiór, który lepiej pomaga zrozumieć i przeszłość, i współczesność. Te ksiażke powinni przeczytać wszyscy, którzy biorą udział w zyciu publicznymi umysłowym; bo przeciez tamta Rewolucja ciagle trwa.
Marek Jurek
Robespierre, który w latach 1793–1794 patronował polityce terroru i dechrystianizacji, mówił o konieczności zaprowadzenia we Francji „despotyzmu wolności”. Zatem im wiecej terroru i krwi, tym wiecej wolności i braterstwa. Właśnie dlatego „Czarna księge rewolucji francuskiej” należy czytać razem z „Czarną ksiegą komunizmu”. W obu przypadkach próba zbudowania raju na ziemi skończyła sie dla milionów ludzi koszmarnym piekłem.
Prof. Grzegorz Kucharczyk
Wydanie w Polsce – gdzie wciąż jeszcze pokutują stereotypy jednostronnie pozytywnego a nawet apologetycznego obrazu dobrodziejstw rewolucji – Czarnej księgi rewolucji francuskiej jest przedsięwzięciem niezwykle pożytecznym i zasługującym na jak najszerszą recepcję. To książka, która powinna być „niezbędnikiem” każdego nauczyciela historii i lekturą przynajmniej każdego, kto mniema o sobie, że jest inteligentem.
Prof. Jacek Bartyzel
Czarna księga rewolucji francuskiej to dzieło 47 autorów — w tym takich tuzów historiografii, jak J.-P. Brancourt, P. Chaunu, S. Courtois, S. Giocanti, E. Le Roy Ladurie, D. Paoli, J.-Ch. Petitfils, R. Secher, J. Sévillia, J. Tulard, S. Vajda, J. de Viguerie — zredagowany przez R. Escande'ego zbiór esejów na temat rewolucji francuskiej. Kilku autorów jest już znanych polskiemu czytelnikowi — P. Chaunu, znawca historii XVIII wieku, S. Courtois, redaktor Czarnej księgi komunizmu, J. Tulard, znawca epoki napoleońskiej, E. Le Roy Ladurie, J. Sévillia, J. K. Petitfils i R. Secher, autor Ludobójstwa francusko-francuskiego; pozostali stanowczo zasługują na poznanie. Dodajmy: wszyscy autorzy są wyśmienitymi pisarzami i walory literackie książki dorównują jej wartości naukowej
Dr Janusz Ruszkowski
CZARNA KSIĘGA KOMUNIZMU
Polskie wydanie światowego bestsellerowego dzieła wybitnych francuskich autorów pod redakcją Stéphana Courtois. Książka przedstawia m.in. bilans ofiar krwawych represji i prześladowań w krajach rządzonych przez komunistów - od rewolucji bolszewickiej 1917 r. po lata osiemdziesiąte XX wieku.To w tej pracy padła po raz pierwszy liczba ofiar komunizmu zamykająca się w 100 milionach osób, z czego 20 milionów to ofiary w samym Związku Sowieckim. Składają się na nią wszelkiego rodzaju egzekucje, unicestwienie przez głód i zsyłki. Ta książka to świetna analiza, ale i wielka przestroga.
„(…) Ograniczyliśmy się zatem tylko do zbrodni przeciwko ludziom, one bowiem stanowią istotę zjawiska terroru. Do zbrodni tych należą:
wszelkiego rodzaju egzekucje; unicestwienie przez głód; zsyłki – śmierć mogła nastąpić podczas transportu albo w miejscach pobytu i/lub w wyniku ciężkich robót. Sprawa się komplikuje w przypadku „wojen domowych”, niełatwo bowiem odróżnić skutki walk między władzą a buntownikami od masakr ludności cywilnej.
Możemy jednak sporządzić wstępny bilans
• Związek Sowiecki – 20 milionów ofiar śmiertelnych,
• Chiny – 65 milionów,
• Wietnam – 1 milion,
• Korea Północna – 2 miliony,
• Kambodża – 2 miliony,
• Europa Wschodnia – 1 milion,
• Ameryka Łacińska – 150 tysięcy,
• Afryka – 1,7 miliona,
• Afganistan – 1,5 miliona,
• międzynarodowy ruch komunistyczny i partie komunistyczne nie sprawujące władzy – 10 tysięcy.
W sumie blisko 100 milionów ofiar śmiertelnych.”
Stephane Courtois
"(...) Dlatego tak bardzo potrzebna jest takie dzieło jak „Czarna księga komunizmu”. Mija niemal dwadzieścia lat od jej pierwszej edycji w naszym kraju. Od tego czasu wyrosło nowe pokolenie Polaków, które – niestety na skutek dotychczasowej bierności instytucji polskiego państwa – trochę na oślep szuka prawdy o najnowszej historii Polski i jej prawdziwych bohaterach. Szuka i znajduje. Eksplozja zwłaszcza w młodym pokoleniu zainteresowania, a nawet można powiedzieć prawdziwego kultu „żołnierzy niezłomnych” jest tego najlepszym dowodem. Gdy młodzi odkrywcy nieznanych kart naszych dziejów przeczytają „Czarną księgę komunizmu”, zrozumieją, że rotmistrz Pilecki, „Inka” czy „Zapora” nie tylko byli niezłomnymi obrońcami polskiego szańca, ale byli również w gronie „obrońców królestwa bez kresu”2, stali na przedmurzu cywilizacji przeciw niespotykanemu w dziejach zniewoleniu i barbarzyństwu. Trzeba czytać „Czarną księgę komunizmu” również dlatego, że komunizm nie umarł. Jak groźny wirus uporczywie trwa zmutowany – czy to w formie północnokoreańskiego reżimu kolejnych „kochanych wodzów”, czy to w formie mandaryńskiego komunizmu w Chinach, czy za pośrednictwem naśladowców Antonio Gramsciego (włoskiego marksisty), którzy mechanizm „walki klas” przenieśli w sferę jak najszerzej pojętej kultury. Tak zamyka się te straszliwe koło. Wszystko zaczęło się od „przebrzydłego rodu profesorów”, czytaj: intelektualistów szukających „naukowego socjalizmu”, i do nich powraca. „Czarna księga komunizmu” jak wielki znak ostrzegawczy pokazuje wszystkim biegnącym ku przepaści, że błędna idea ma straszliwe konsekwencje."
Prof. Grzegorz Kucharczyk