'Jestem tylko woźnym' - film o ks. Aleksandrze Woźnym
Film dokumentalny pt.: JESTEM TYLKO WOŹNYM jest opowieścią o życiu Sługi Bożego ks. Aleksandra Woźnego, zrealizowaną przez zespół Filmowe Życiorysy.pl.
Jak do tej pory jest to jedyny film opowiadający o życiu ks. Woźnego, a zarazem kolejny krok na drodze do jego beatyfikacji, dokumentująca świętość życia tego kapłana. Znaczące miejsce w pamięci znajdują tylko ludzie wielcy duchem. Niewątpliwie do takich ludzi zaliczał się ks. Aleksander Woźny, proboszcz parafii pw. św. Jana Kantego w Poznaniu. Dostrzegał on dobro w każdym człowieku, przygarniał wszystkich, których napotykał na swojej drodze, nawet osoby trudne dla otoczenia.
Ks. Aleksander Woźny urodził się 25 czerwca 1910 r. w Uzarzewie pod Poznaniem w wielodzietnej rodzinie. W domu rodzinnym otrzymał staranne i religijne wychowanie. W maju 1928 r. po zdaniu matury wstąpił do Seminarium Duchownego w Gnieźnie, dalej kontynuował naukę w Seminarium Duchownym w Poznaniu. Przed wojną pracował jako wikariusz w Poznaniu i w Borku Wielkopolskim. Był więźniem niemieckich obozów koncentracyjnych w Buchenwaldzie i w Dachau. Po wojnie został proboszczem nowej parafii pw. św. Jana Kantego w Poznaniu. Sługi Bożego nie ominęły również prześladowania okresu stalinowskiego. Doświadczony życiowo licznymi trudami i cierpieniem, wyszedł z tych prób wewnętrznie umocniony. Duszpasterska działalność ks. Woźnego nie ograniczała się tylko do parafii, w której między innymi założył wspólnotę: Dzieci Bożych”. Był także m.in. Krajowym Duszpasterzem Kobiet. Niestrudzenie pracował jako duszpasterz, kaznodzieja, rekolekcjonista i spowiednik. Gorliwą posługę w konfesjonale postrzegał jako jedno z najważniejszych zadań.
UWAGA! Bonus w postaci 70 min (audio) materiałów, które nie znalazły się w filmie.
Czas filmu: 65 min. Prod. Zespół Filmowe Życiorysy PL kontakt@filmowezyciorysy.pl, Poznań 2022
Gdy byłam mała, 24 sierpnia 83 roku moja mama wzięła mnie na cmentarz, na pogrzeb księdza Woźnego. Żegnały go niezliczone tłumy i wtedy wiedziałam tyle, że odszedł ktoś niezwykły. Dzięki filmowi "Jestem tylko Woźnym" w końcu zrozumiałam charyzmę tego księdza, której nie potrafili do końca wyjaśnić mi moi rodzice, wieloletni jego parafianie. To coś więcej niż filmowa biografia, to żywy portret kapłana, który odmienił i ocalił życie wielu ludzi.
Bogna Białecka - psycholog
Ksiądz Aleksander Woźny należy do tych kapłanów niezłomnych, którzy w trudnych czasach dali świadectwo wierności Chrystusowi i Kościołowi. Więziony przez Niemców w obozach zagłady, później przez komunistów, nigdy nie zdradził swojego powołania.
Był gorliwym duszpasterzem, wrażliwym na potrzeby bliźnich, charyzmatycznym kapłanem wychodzącym z wieloma inicjatywami formacyjnymi dla wiernych. Jeszcze za życia cieszył się wśród nich estymą. Dzisiaj może stać się wzorem dla księży i wszystkich wiernych, którzy potrzebują świadectwa, jak być wiernym Panu Bogu w trudnych czasach. Polecam wszystkim film „Jestem tylko Woźnym”.
ks. dr Jarek Wąsowicz SDB - historyk
Jakże potrzeba takich budujących filmów o pięknie kapłaństwa Chrystusowego. Kapłaństwa, niestety dzisiaj tak bardzo atakowanego, a często nawet sprowadzanego do poziomu przestępczego przez wszechpotężne media. Dlatego bardzo dziękuję za ten piękny film o prawdziwej historii życia kapłana, który ukazuje nam prawdziwe oblicze kapłaństwa. Nie tyle ten zewnętrzny i tylko materialny wymiar kapłańskiej posługi,
co raczej ten - na pierwszy rzut oka niewidzialny – ale bardziej prawdziwszy wymiar, nadprzyrodzonej Chrystusowej posługi kapłańskiej. Jakże tego wymiaru dzisiaj brakuje w dobie cywilizacji materialnej i obrazkowej. Dziękuję wszystkim za te piękne duchowe świadectwa ukazujące zatroskanie ks. Aleksandra o rodzinę, by pozostała wierna Chrystusowi. O, jakże staje się cenne to świadectwo jego kapłańskiej posługi wobec dzisiejszego ideologicznego i kulturalnego trendu, który uderza i niszczy obraz ojca i matki oraz ukazuje kapłana, który nie błogosławi lecz niszczy rodzinę. I na tle tego mętnego obrazu zostaje ukazany prostoduszny kapłan, który był - jak pokazały szczere świadectwa - ojcem dla wielu, a także wzorem prawdziwego ojcostwa dla swoich i nie tylko swoich parafian przez proste własne życie i nadprzyrodzoną łaskę.
Czysty, prawy, bezkompromisowy ale "z krwi i kości" człowiek składający swoje życie razem z ofiarą Chrystusa na Ołtarzu za swoich braci i siostry. Oddany Bogu jak dziecko, z radością i ufnością całkowitą. Tak go widzieli ludzie żyjący obok niego, dostrzegli to, co niewidoczne, jego rozmodlenie i zatroskanie o ich codzienny los oraz zbawienie każdego człowieka. Tak prosto opisali go autorzy filmu prezentując niezwykłe świadectwa osób duchownych i świeckich.
To ważny walor tego dokumentalnego filmu. Cenne i przemawiające mocno do widza są też archiwalne nagrania i oryginalne materiały filmowe, których w nim dużo. Autorzy projektu "filmowe życiorysy" przedstawili nam bardzo profesjonalnie zrobiony dokument o zwykłym a jednak niezwykłym kapłanie. Mam nadzieję, że obejrzy go nie tylko grono osób związanych z Parafią św. Jana Kantego w Poznaniu, ale i szersza publiczność. O to trzeba nam prosić Tego, któremu służył ten gorliwy kapłan. Czy historia jego życia zainspiruje też młodsze pokolenie, wzbudzi nowe powołania do kapłaństwa? Ksiądz Aleksander Woźny w swoim życiu wymodlił wiele kapłańskich powołań, wierzymy, że czyni to dalej, już tam, w Domu Ojca.
o. Piotr Idziak SJ - rekolekcjonista
Pewnie są ludzie, którzy zastanawiają się, czy warto poświęcić godzinę na obejrzenie filmu Anny Kreczmer i Antoniego Wojtkowiaka: „Jestem tylko Woźnym"? Dzisiaj, owszem wiele mówi się o księżach – głównie jednak jako o sprawcach skandali rzeczywistych lub mniemanych. Sami księża niekiedy niezbyt wiedzą kim są w początkach XXI wieku, gdy wydaje się, że wszystko wolno i trzeba mieć czas „prywatny" dla siebie. Ksiądz Aleksander Woźny mógł dążyć do „samorealizacji".
Jako młody człowiek zrewolucjonizować technikę – myślał, żeby zostać inżynierem. Ukończył niezwykłe Gimnazjum i Liceum ad Sanctam Mariam Magdalenam w Poznaniu – kształcące elitę Wielkopolan. Droga kariery w świecie stała przed nim otworem. Obrał kapłaństwo, aby służyć Bogu i ludziom konsekwentnie, we wszystkim, każdego dnia. W jego życiu było wiele cierpienia, ale jeszcze więcej umiłowania Boga i konkretnego człowieka.
Czy to trafi dziś do człowieka, zdolnego do koncentracji może przez 10 minut, bo za chwilę nowy klip, nowa wiadomość? Nie wiem. Na pewno, gdy nie znamy swojej ziemi, ojczyzny, jej dziejów, nie pytamy o problemy, którymi żyli nasi poprzednicy w pielgrzymce na ziemi łatwo nam się zagubić. Spoglądając na normalność świętości czerpiemy siły, by uświadomić sobie, że właśnie poprzez ludzi świętych Pan Bóg dodaje nam odwagi również w naszych czasach, pokazuje, co w życiu ma naprawdę sens i że my sami możemy również być szczęśliwi przyjmując i realizując Jego plan.
W filmie mówią ludzie, w tym sam ks. Woźny. Mówią też obrazy, autentyczne, archiwalne sprzed ponad pół wieku. Może mają do powiedzenia coś także i Tobie, zmagającemu się z tysiącami wątpliwości, czy „kryzysem wiary", czterdzieści lat po śmierci tego niezwykłego kapłana?
o. Stanisław Tasiemski OP - KAI
Aż trudno uwierzyć, że film dokumentujący życie jednego pokornego kapłana może tak wzruszyć i poruszyć. Mam nadzieję i życzę, by zobaczył ten świetny obraz każdy były, obecny i przyszły uczeń Liceum Marii Magdaleny w Poznaniu.
Naturalna wrażliwość młodych na prawdę bijącą z postaci Sługi Bożego ks. Woźnego może w ich sercach przynieść dużo dobrego. Kościół, w którym pracował Sługa Boży
ks. Aleksander Woźny znajduje się na mojej drodze do pracy. Bywając w nim, mam okazję widzieć jaką miłością ludzi cieszy się wciąż ten pokorny kapłan.
Jestem przekonany, że nagrany film spowoduje wzrost zainteresowania tym co mówił
i jak żył ksiądz Aleksander. Bogu niech będą dzięki za takiego kapłana.
Filmowe Życiorysy jak zwykle potrafią wzruszać i poruszać. Film o Słudze Bożym Księdzu Aleksandrze Woźnym jest pięknym obrazem i przykładem wzoru pokornego, służącego i wierzącego kapłana, który może być inspiracją nie tylko dla osób duchownych ale także dla każdego człowieka świeckiego.
Roman Wawrzyniak - Radio Poznań