Jednoczący charakter liturgii stacyjnej w Rzymie
W Rzymie od IV w. rozwijała się bowiem praktyka potrójnej liturgii. Jedna miała miejsce w kościołach tytularnych, gdzie gromadzącej się w danym kościele wspólnocie przewodzili wyznaczeni prezbiterzy. Drugą sprawowali duchowni w kościołach znajdujących się poza murami miasta. Mieli oni prawo do sprawowania tam Mszy św., udzielania chrztu i zarządzania pokutą. Trzecia natomiast miała wymiar o wiele szerszy. W pewne dni roku liturgicznego jednoczyła ona wiernych z całego Rzymu. Uroczystej wspólnej Eucharystii przewodniczył miejscowy biskup.
John F. Baldovin, definiując pojęcie liturgii stacyjnej, określił cztery wyróżniające ją cechy. Liturgia stacyjna była więc, według niego, taką liturgią, która sprawowana była zawsze przez papieża lub jego reprezentanta, jej celebracja odbywała się w różnych bazylikach i kościołach Rzymu, była centralną liturgią dnia w mieście, a wybór miejsca stacji zależał od przeżywanego święta lub obchodzonego w tym dniu wspomnienia. Miejsca, w których sprawowana była Eucharystia, utworzyły specjalny system, powtarzany każdego roku.
Właśnie ta liturgia i powstająca wokół niej organizacja stacyjna stoi w centrum książki zatytułowanej Jednoczący charakter liturgii stacyjnej w Rzymie. Przedstawia ona początki tej praktyki w Rzymie, to jak rozwijała się w ciągu wieków, jaki przyjmowała kształt oraz jakie obrzędy wyróżniały ją spośród innych inicjatyw duszpasterskich Rzymu. Wszystkie te problemy rozważane są w kontekście troski o jedność Kościoła. Ukazuje, że biskup Rzymu, decydując się na taki sposób celebracji liturgicznych, miał na celu zebranie wokół ołtarza, na którym celebrował Eucharystię, całą miejską wspólnotę Kościoła: prezbiterów, diakonów, pozostałe duchowieństwo oraz wiernych świeckich. Liturgia ta miała być środkiem na utrzymanie jedności kościelnej, a zarazem sposobem jej manifestowania. Na początku XIV w. nastąpił jednak zanik liturgii stacyjnej, której przewodniczył biskup Rzymu. Liturgię w kościołach zastąpiono praktykami pobożnościowymi, dzięki którym wierni mogli zyskiwać odpusty. Z dawnej liturgii stacyjnej pozostał tylko sam system stacyjny, organizacja kościołów, do których mieli udawać się wierni. W tej części książki, która dotyczy czasu między niewolą awiniońską a soborem watykańskim II, będziemy posługiwali się określeniem „system stacyjny”.