Wielki zielnik klasztorny
Co rośnie, kwitnie i dojrzewa wokół ciebie, powinno służyć zdrowiu. Żyć i maszerować równym krokiem wraz z naturą - to wspaniałe uczucie. Sadzić, zbierać, korzystać i chronić. Każdy dzień wzywa i zachęca - do dzieła!
ojciec Hermann-Josef Weidinger
W tym obszernym zielniku, rozpisanym na cały rok, uznany i ceniony mnich-zielarz, dysponujący niezwykle bogatym doświadczeniem zielarskim i życiowym, daje klucz do skarbnicy swej wiedzy. To swoisty poradnik życia w zgodzie z naturą, prezentujący garść życiowych porad na każdy dzień roku, liczne wskazówki dotyczące stosowania ziół służących zdrowiu oraz głęboko inspirujące słowa, zachęcające do świadomego kształtowania otaczającego nas świata. Żywy styl, obrazowy i szczery język, a przede wszystkim fakt że każde słowo bierze swój początek z wewnętrznego przekonania, czynią to dzieło cenną i wyjątkową lekturą. Doskonały znawca przyrodolecznictwa, wychowawca, kaznodzieja i zielarz w jednej osobie, po mistrzowsku potrafi zachęcić czytelników do podjęcia trudu głębszego i bardziej świadomego życia.
Oprócz wielkiego zielnika i poradnika książka zawiera także wspomnienia ojca Hermanna-Josefa. Ten głęboko refleksyjny, a jednocześnie niezwykle pogodny poradnik życia i ziołolecznictwa, proponuje garść życiowych porad dotyczących zdrowia, przeznaczonych na każdy dzień roku. Krótka, zwięzła i trafna idea, zaczerpnięta ze skarbca duchowego doświadczenia i mądrości ojca Hermanna-Josefa, poprzedza zestaw receptur na napary, maści i inne środki lecznicze przygotowane z ziół, przepisy kuchenne oraz sugestie dotyczące świadomego kształtowania naszego życia, środowiska i otaczającego nas świata.
Piękne akwarele autorstwa Adolfa Blaima ilustrują receptury i słowa ojca Hermanna-Josefa, przedstawiając to, co apteka natury kryje dla nas w swojej zasobnej spiżarni.
Herman-Josef Weidinger (1918-2004) - syn rolnika z Riegersburga w Austrii, misjonarz w Chinach, mnich, proboszcz, popularny pedagog i szeroko uznany zielarz. Swoimi wykładami, poprzez media i książki dotarł do tysięcy ludzi, którym polecał stosowanie ziół leczniczych, umiłowanie natury i szacunek dla życia. W Makao (wtedy należącym do Portugalii) jako asystent w szpitalu wojskowym, a później szef ambulatorium misyjnego, zmagał się z wszelkiego rodzaju chorobami, przy okazji ucząc się medycyny chińskiej. Za swoją pracę w apostolacie prasowym otrzymał wysokie nagrody i tytuł kapelana papieskiego.
Wstąpił do klasztoru w Geras, w 1954 roku przejął parafię Harth kolo Geras jako mnich norbertanin. Eksperymentował z mieszankami ziół i destylatów. Kiedy w 1979 r., po śmierci założyciela, księdza Karla Rauschera, osierocone zostało młode jeszcze stowarzyszenie „Przyjaciół Ziół Leczniczych” w Karlstein, ojciec Hermann-Josef Weidinger został poproszony o zajęcie się tym przedsięwzięciem. Jego bliskość z naturą doświadczenie nabyte w Chinach, uprawa ogrodu ziołowego i wiele badań, ale także jego mądrość i znajomość natury ludzkiej oraz świadome i przekonujące kapłaństwo zaowocowały w niezwykły sposób.
Rok 1980 byl początkiem jego działań jako słynnego i uznanego „proboszcza-zielarza”: wygłaszał wykłady, występował w radiu i telewizji, zaczął pisać książki. Utrzymywał również kontakt z lekarzami i farmaceutami, dzięki czemu powstała usługa doradcza z tysiącami informacji telefonicznych i listownych.
W 1983 roku zaczął pozyskiwać okolicznych rolników do stworzenia projektu wielkiej uprawy ziół leczniczych, zajmującej obszar około 7 hektarów. Pisał książki i artykuły do gazet i czasopism. Wielokrotnie emitowano jego programy w stacjach radiowych i telewizyjnych. Krok po kroku rozbudowywał centrum ziół leczniczych w Karlstein. Rosnący popyt sprawił, że powstał zakład produkcji mieszanek ziołowych, eliksirów i kosmetyków naturalnych. Jego praca i dzieło zostały uhonorowane wysokimi nagrodami: odznaczeniami republiki i krajów związkowych, honorowym tytułem profesora oraz honorowym obywatelstwem Makao, Geras i Karlstein.
21 marca 2004 zakończyła się jego ziemska podróż. W Karlstein i w opactwie Geras dzieło jego życia zostało uhonorowane wystawami, a on sam otrzymał miejsce pośród wielkich - św. Hildegardy, Paracelsusa i księdza Kneippa.