Książeczka ta nawróciła więcej ludzi, aniżeli zawiera liter na swoich kartach.
Św. Franciszek Salezy
Współczesny przekład Marka Gajkowskiego genialnej książki Tomasza á Kempis O naśladowaniu Chrystusa - poza Pismem Świętym - najbardziej popularnego dzieła literatury chrześcijańskiej w historii.
Przyszło nam żyć w dziwnej epoce. Zaledwie uwalniamy się od upiorów przeszłości, a już trzeba się zmagać z zagrożeniami, które niesie przyszłość. Rozpoznajemy siebie, wpatrując się w wielką ˛ tradycję chrześcijaństwa i wciąż ją wzbogacając, a równocześnie z zadziwiającą łatwością poddajemy się wizjom rzeczywistości bez Boga. Przyznajemy się do bliskości z Chrystusem, a jednocześnie poddajemy w wątpliwość wartość Kościoła i dogmatycznego wymiaru wiary. I właśnie dlatego potrzebujemy natychmiastowego wsparcia, pomocy zarówno duchowej, jak i intelektualnej. Miłując prawdę, musimy poszukiwać nie tylko rzeczy nowych, ale pamiętać też o tym wszystkim, co tworzy mocny rdzeń chrześcijańskiej tradycji, która zaproponowała wiele ważnych odpowiedzi na wyzwania niesione przez człowieczeństwo. Nie wolno nam również poprzestawać na tym, co aktualnie rozpoznaliśmy, ani - tym bardziej - ograniczać pasji poznawczych do osobistych zaledwie racji. Nadal bowiem żyjemy w kulturze pytań i zarówno wiara, jak i niewiara nie umniejszają religijnych wątpliwości, aczkolwiek troska o rozpoznanie ostatecznego sensu dysponuje prawdziwie scalająca mocą.
Tym bardziej jest to wyraźne teraz, kiedy fundamentalne kategorie religijne zostały przez wielu współczesnych nie tyle podane w wątpliwości, co raczej oddalone poza zakres koniecznych zainteresowań, i nie wywołują społecznie odczuwalnych emocji ani nie przynoszą satysfakcji w osobistym odczuciu ludzi. Przydziela się im, co najwyżej, skromne miejsce w społecznych rytuałach, do jakich jeszcze zachęca tradycyjna kultura, trwająca na gruzach pooświeceniowej rzeczywistości europejskiej, dzisiaj zwanej postmodernistyczna, ponowoczesna˛ albo postnietzscheańską. (...)
Ze Wstępu ks. Jana Sochonia
„Kto idzie za Mną nie będzie chodził w ciemności” (J 8,12) - mówi Pan. Tymi słowami napomina nas, abyśmy naśladowali Jego życie i obyczaje, jeśli chcemy zostać prawdziwie oświeceni i uwolnieni od wszelkiej ślepoty serca. Naszym głównym zajęciem niech więc będzie rozmyślanie o życiu Jezusa Chrystusa.
Nauka Chrystusa więcej znaczy niż wszystkie nauki świętych, a kto ma Jego ducha, znajdzie w niej mannę ukrytą. Jest wielu takich, którzy często słuchają Ewangelii, ale nie widzą potrzeby stosowania jej w życiu codziennym, gdyż nie mają ducha Chrystusa. Kto jednak chce w pełni zrozumieć Jego słowa, musi się starać życiem swoim naśladować Jego życie.
Co komu przyjdzie z uczonych rozpraw o Trójcy Świętej, jeśli brakiem pokory Trójcę Świętą znieważa? To nie uczone rozprawy czynią człowieka świętym i sprawiedliwym, lecz cnotliwe życie czyni go miłym Bogu. (...)
Oto mądrość najwyższa — wzgardziwszy światem, zmierzać do królestwa niebieskiego. Marnością jest więc pragnąć ziemskich bogactw i pokładać w nich nadzieje˛. Marnością — zabiegać o wysokie stanowiska i zaszczyty. Marnością jest ulegać żądzom ciała i pożądać rzeczy, za które kiedyś spotka nas surowa kara. Marnością — życzyć sobie długiego życia i nie troszczyć się zbytnio o życie dobre. Marnością jest rozmyślać tylko o życiu teraźniejszym i nie dbać o przyszłe. Marnością — miłować to, co szybko przemija, i nie wybiegać myślą ku miejscu, gdzie panuje wieczne wesele. (...)
Fragmenty rozdziału pierwszego: O naśladowaniu Chrystusa i wzgardzeniu marnościami tego świata